
Jastrzębski Węgiel wraca do gry! Po krótkim “kryzysiku” podopieczni pozbawionego solidnej brody Luke’a Reynoldsa pewnie pokonali na wyjeździe Skrę Bełchatów 3:0 (27:25, 25:23, 25:18) i tym samym umocnili się na pozycji wicelidera tabeli, zarazem przynajmniej w części odkupując winy za porażki ze Stalą Nysa i Vervą Warszawa. Bohaterów sobotniego pojedynku było po naszej stronie co najmniej kilku (MVP został zasłużenie Jakub Popiwczak), ale przede wszystkim należy pochwalić “ducha zespołu”, który pomógł jastrzębianom odrobić straty w pierwszej (z 8:14!) i w drugiej (2:6) partii.
Pierwszego seta ze sporym animuszem rozpoczęli gospodarze, którzy po blokach na Rafale Szymurze i Mohamedzie Al Hachdadim zyskali pięć punktów przewagi. Gdy chwilę potem na tablicy wyników pojawił się rezultat 14:8, o czas poprosił Luke Reynolds. Niebawem Australijczyk dokonał dwóch zmian w składzie wpuszczając na parkiet Jakuba Buckiego i Eemiego Tervaporttiego. Decyzja ta okazała się kluczowa do dalszych losów zawodów. Co jeszcze ważniejsze, w ekipie Jastrzębskiego Węgla znakomicie zaczęła funkcjonować zagrywka. Skra nie zdołała odebrać kolejno serwów Yacine’a Louatiego (18:14), Jurija Gladyra (19:16) i Rafała Szymury (21:20). W końcówce seta bełchatowianie dodatkowo dwukrotnie nadziali się na nasz blok, gdy najpierw Łukasz Wiśniewski zatrzymał Norberta Hubera (21:21), a następnie Gladyr zgasił Duszana Petkovicia (22:23). Pierwszą piłkę setową goście zyskali po świetnym zagraniu Louatiego, który wygrał “mini-przepychankę” nad siatką. W emocjonującej końcówce jastrzębianie zakończyli partię przy trzeciej piłce setowej po udanym ataku Łukasza Wiśniewskiego.
W drugiej odsłonie praktycznie do połowy seta to Skra utrzymywała inicjatywę. Jastrzębski Węgiel aż do stanu 17:17 gonił wynik, czterokrotnie chwytając kontakt z gospodarzami (9:8, 13:12, 14:13, 17:16). W końcu po udanej “czapie” bohatera tej części gry Jakuba Buckiego na Miladzie Ebadipourze na tablicy wyników pojawił się wspomniany remis. Następnie znakomicie w polu zagrywki i spisał się Gladyr, uzyskując pierwsze w tym secie prowadzenie naszego zespołu (17:18). Bełchatowianie zdołali wprawdzie jeszcze dogonić wicelidera po nieco kontrowersyjnym asie Ebadipoura (21:21), ale finisz ponownie należał do Jastrzębskiego Węgla. Seta zakończył udanym atakiem Yacine Louati.
W trzeciej odsłonie nasz zespół nie pozwolił sobie na powtórkę z minionego wtorku i od początku natarł na Skrę. Zaczęło się od asa Jurija Gladyra (0:1), który po dłuższej chwili popisał się także efektownym blokiem na Karolu Kłosie (4:7), a następnie jeszcze jedną bombą z zagrywki (8:13). Dodajmy, że po drugim asie Ukraińca ze swoich przerw na żądanie “wystrzelał się” trener Mieszko Gogol. Wspomnieć należy, iż gospodarze zdołali jeszcze zmniejszyć dystans do dwóch punktów, ale gdy na 12:16 kapitalnie z trudnej pozycji i wystawie… Jakuba Popiwczaka zaatakował świeżo upieczony tata Jakub Bucki, nie było co zbierać. Na koniec bełchatowian dobił jeszcze kolejnym asem Jurij Gladyr, a cały mecz zamknął się w niespełna półtorej godzinie.
Co ciekawe, jest to już kolejna wygrana Jastrzębskiego Węgla ze Skrą Bełchatów, która od kilku lat nie potrafi w żaden sposób przełamać “pomarańczowych”. Teraz przed podopiecznymi Reynoldsa dwumecz z Indykpolem AZS Olsztyn, czyli najpierw zaległy wyjazd na Warmię (środa,godz. 17:30), a następnie domowy mecz według terminarza u siebie (sobota, godz. 14:45).
16 stycznia 2021, Bełchatów, 14:45
Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel 0:3 (25:27, 23:25, 18:25)
Jastrzębski Węgiel: Louati, Wiśniewski, Kampa, Al Hachdadi, Gladyr, Szymura, Popiwczak (libero) – Bucki, Tervaportti, Kosok.

Terminarz | I r. | II r. |
Warta Resovia Będzin ZAKSA Verva Skra Nysa Trefl Olsztyn Katowice Ślepsk Czarni Cuprum | 3:2 (w) 3:0 (d) 3:1 (w) 1:3 (w) 2:3 (d) 3:0 (w) 3:0 (d) 3:0 (d) 1:3 (w) 3:0 (d) 3:1 (w) 3:1 (d) 3:0 (d) | 1:3 (d) 3:0 (w) 3:1 (d) 1:3 (d) 3:2 (w) 3:2 (d) 1:3 (w) 3:1 (w) 3:2 (d) 3:2 (w) 3:0 (d) 3:0 (w) 05.03 (w) |
Liga Mistrzów Eliminacje Stroitiel Mińsk Dyn. Apeldoorn Fino Kaposvar Arcada Gałacz Faza grupowa Zenit Kazań ACH Lublana Berlin RV | 3:0 (d) 3:0 (d) 3:0 (w) 3:0 (w) 0:3 (w) 0:3 (w) 0:3 (w) | 0:3 (w) 0:3 (w) 0:3 (w) |
PlusLiga | ||||
1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. | ZAKSA Kędzierzyn Jastrzębski Węgiel Trefl Gdańsk Resovia Rzeszów Verva Warszawa Skra Bełchatów Warta Zawiercie AZS Olsztyn | 24 24 25 25 24 24 23 24 | 66 53 47 46 45 42 38 31 | 22:2 19:5 16:9 17:8 16:8 13:11 13:10 10:14 |
9. 10. 11. 12. 13. 14. | GKS Katowice Cuprum Lubin Ślepsk Suwałki Stal Nysa Czarni Radom MKS Będzin | 24 24 23 24 25 24 | 29 28 27 23 22 7 | 10:14 9:15 9:14 5:19 7:18 2:22 |
Wpisy na temat “I to był stary, dobry Jastrzębski!”
Nie gra Fornal tylko Francuz i gra zupełni inaczej wygląda.
Teraz 6 pkt, jakby nie było tam zrobiliśmy mistrza 2004👍
No w końcu przełamanie