
Tym razem niespodzianki nie było. We wtorkowe popołudnie w zaległym spotkaniu z października siatkarze Jastrzębskiego Węgla pokonali w Hali Widowiskowo-Sportowej w trzech setach ekipę Stali Nysa. Beniaminek tylko w pierwszej partii sprawił faworytowi nieco problemów, ale na szczęście w końcówce tej części gry po naszej stronie zaczęła odpowiednio funkcjonować zagrywka i to był klucz do “rozmontowania” Nysy.
Jak wspomnieliśmy na wstępie, najtrudniejsza dla gospodarzy okazała się pierwsza partia. Wprawdzie rozpoczęła się ona od efektownego bloku Tomasza Fornala i Jurija Gladyra na Bartoszu Bućce, ale potem podopieczni Krzysztofa Stelmacha zabrali się do roboty i sami parokrotnie znakomicie “zgasili” naszych siatkarzy. Niemniej, gdy Yacine Louati po raz kolejny zatrzymał na siatce Bućkę (16:13) wydawało się, że mamy tego seta pod kontrolą. Niestety, przerwa na żądanie Stelmacha wybiła jastrzębian z rytmu, w rezultacie czego Stal zdobyła pięć punktów z rzędu (16:18). Gdy na finiszu seta Moustapha M’Baye zablokował Fornala (21:23) na parkiecie zaczęły pojawiać się “nyskie demony” sprzed miesiąca. Na szczęście gospodarze opanowali sytuację i za sprawą asów Mohameda Al Hachdadiego (23:23) i Łukasza Wiśniewskiego (27:25) przechylili szalę na swoją stronę.
W kolejnych dwóch setach nie było już takich emocji. Podopieczni Andrei Gardiniego zwarli szyki i tym razem nie pozwolili już beniaminkowi na podobne szarże. W drugiej odsłonie ponownie o przewadze Jastrzębskiego Węgla zadecydowała skuteczna zagrywka, na której brylowali Louati (as 7:5 i bomba na 9:5, którą dobił jako “przechodzącą” Fornal), Al Hachdadi (as na 15:8) oraz Jurij Gladyr (kluczowy as na 21:17 i dwie kolejne piłki nie do skutecznej obrony). Dodajmy, że w pewnym momencie tej odsłony “pomarańczowym” zdarzył się mały przestój (Stal dogoniła wynik na 19:17), ale przerwa na żądanie Gardiniego poukładała szyki w zespole.
W trzeciej partii sytuacja wyglądała bardzo podobnie. Znów kluczowe okazały się asy Al Hachdadiego (8:7) i Fornala (19:15), które w najważniejszych momentach “spuszczały powietrze” z Nysy. Wprawdzie po błędzie Tomasza Fornala (piłka niesiona) rywale zdołali odzyskać kontakt na 16:15, ale był to jedynie „łabędzi śpiew” beniaminka, którego dobił jeszcze “gwóźdź” Fornala na 24:18. Ostatecznie zawody zakończył udanym atakiem Al Hachdadi, który zasłużenie odebrał chwilę potem statuetkę MVP.
Jastrzębski Węgiel odniósł tym samym drugie zwycięstwo pod wodzą nowego trenera Andrei Gardiniego i umocnił się na pozycji wicelidera PlusLigi. W najbliższy piątek o godz. 20:30 nasz zespół będzie miał szansę na pójście za ciosem, bowiem na naszej hali zamelduje się niżej notowany, choć jak zawsze niewygodny, Ślepsk Suwałki.
2 lutego 2021, Jastrzębie-Zdrój, 15:00
Jastrzębski Węgiel – Stal Nysa 3:0 (27:25, 25:19, 25:20)
Jastrzębski Węgiel: Louati, Wiśniewski, Kampa, Al Hachdadi, Gladyr, Fornal, Popiwczak (libero) – Szymura, Kosok, Bucki.

Terminarz | I r. | II r. |
Warta Resovia Będzin ZAKSA Verva Skra Nysa Trefl Olsztyn Katowice Ślepsk Czarni Cuprum | 3:2 (w) 3:0 (d) 3:1 (w) 1:3 (w) 2:3 (d) 3:0 (w) 3:0 (d) 3:0 (d) 1:3 (w) 3:0 (d) 3:1 (w) 3:1 (d) 3:0 (d) | 1:3 (d) 3:0 (w) 3:1 (d) 1:3 (d) 3:2 (w) 3:2 (d) 1:3 (w) 3:1 (w) 3:2 (d) 3:2 (w) 3:0 (d) 3:0 (w) 05.03 (w) |
Liga Mistrzów Eliminacje Stroitiel Mińsk Dyn. Apeldoorn Fino Kaposvar Arcada Gałacz Faza grupowa Zenit Kazań ACH Lublana Berlin RV | 3:0 (d) 3:0 (d) 3:0 (w) 3:0 (w) 0:3 (w) 0:3 (w) 0:3 (w) | 0:3 (w) 0:3 (w) 0:3 (w) |
PlusLiga | ||||
1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. | ZAKSA Kędzierzyn Jastrzębski Węgiel Trefl Gdańsk Resovia Rzeszów Verva Warszawa Skra Bełchatów Warta Zawiercie AZS Olsztyn | 24 24 25 25 24 24 23 24 | 66 53 47 46 45 42 38 31 | 22:2 19:5 16:9 17:8 16:8 13:11 13:10 10:14 |
9. 10. 11. 12. 13. 14. | GKS Katowice Cuprum Lubin Ślepsk Suwałki Stal Nysa Czarni Radom MKS Będzin | 24 24 23 24 25 24 | 29 28 27 23 22 7 | 10:14 9:15 9:14 5:19 7:18 2:22 |
Wpisy na temat “Jastrzębski spuścił powietrze z Nysy”
Dobry mecz Mohameda, ale mógłby odpalać też przeciw mocniejszym rywalom.