
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie poznali rywala w finale Mistrzostw Polski, który rozpocznie się w najbliższy piątek. Po niedzielnym zwycięstwie nad GKS Tychy (4:1) do rywalizacji o złoto awansowała Comarch Cracovia, która – jak wszyscy wiemy – w sezonie zasadniczym rzutem na taśmę zdołała zająć… szóste miejsce. Jednak w play-off tradycyjnie już o sukcesie “Pasów” zadecydował zagraniczny zaciąg trenera Rudolfa Rohaczka, pozyskany w ostatnich tygodniach przed ćwierćfinałami.
Z uwagi na wyższą pozycję po fazie zasadniczej podopieczni Roberta Kalabera będą mieli handicap w postaci dwóch pierwszych meczów u siebie oraz ewentualnego decydującego, czyli siódmego. Pojedynki rozpoczynające walkę o złoto odbędą się na Jastorze w piątek o godz. 17:30 oraz w sobotę o godz. 18:30. Następnie rywalizacja przeniesie się do Krakowa, gdzie we wtorek (18:00) i w środę (16:00) dojdzie do meczów numer trzy i cztery. Według wstępnych zapowiedzi, wszystkie spotkania ma pokazać TVP Sport.
Jeśli po tych czterech meczach nie poznamy mistrza Polski, to w Wielką Sobotę (3 kwietnia) na naszym lodowisku zostanie rozegrany mecz numer pięć. Kolejne terminy to 6 kwietnia (Kraków) i 9 kwietnia (Jastrzębie-Zdrój).
Przypomnijmy, że Cracovia była już rywalem JKH GKS Jastrzębie w meczach o złoto. Miało to miejsce osiem lat temu i wówczas po siedmiu bojach triumfowały “Pasy”.
Źródła: polskahokejliga.pl, hokej.net
Nie dla Cracovii finał ;(
Rywal zgodnie z życzeniem Roberta. Faworytem finału Cracovia. Rok temu się udało ograć Rudolfa. Mile widziana powtórka.
Wolałbym bym Tychy ale cóż chłopaki do boju !!!
Rohaczkowi trzeba pokazać że ciężką pracą się zdobywa mistrza Polski a nie kombinowanie więc do boju GKS JKH JASTRZĘBIE
😉 JKH WYGRA A CRACOVIA NIE DLA PSA KIEŁBASA