
Obawialiśmy się tego spotkania. Po niemal miesięcznej przerwie spowodowanej przygodami z koronawirusem przyszło siatkarzom Jastrzębskiego Węgla rzucić się na przysłowiową “głęboką wodę”, bowiem na Halę Widowiskowo-Sportową przyjechała liderująca ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Niepokonani dotychczas podopieczni Nikoli Grbicia wprawdzie zgarnęli trzy punkty, ale bynajmniej nie przyszło im to łatwo. “Pomarańczowi” pokazali, że mimo wyrwy w treningach nie zapomnieli, jak się gra w siatkówkę i zdołali postawić się będącemu w gazie faworytowi.
Tylko w początkach pierwszego seta po Jastrzębskim Węglu było widać problemy z “czuciem piłki” (2:6). Nasz zespół szybko jednak wrócił do gry i odzyskał kontakt z rywalem po efektownym bloku Mohameda Al Hachdadiego na Aleksandrze Śliwce (9:10). Wprawdzie niebawem ZAKSA ponownie uciekła gospodarzom (13:17), ale wtedy ze znakomitej strony na zagrywce zaprezentował się Eemi Tervaportti, który bardzo udanie zastąpił Lukasa Kampę jako rozgrywający. Przy serwach Fina jastrzębianie zdobyli pięć punktów z rzędu (18:17), ale niestety nie zdołali pójść za ciosem, pozwalając liderowi PlusLigi na skuteczną odpowiedź (18:21). Sytuacji nie zmieniła także przerwa na żądanie Luke’a Reynoldsa, a premierową część gry udanym atakiem zakończył David Smith.
Drugi set był jeszcze bardziej zacięty, przy czym tym razem to ZAKSA praktycznie przez całą partię goniła wynik. “Pomarańczowi” długo utrzymywali prowadzenie, a gdy przy stanie 19:18 Jurij Gladyr kapitalnie zatrzymał na siatce Smitha, wydawało się, że tej straty goście już nie nadrobią. Wtedy też Nikola Grbić poprosił o czas i ten manewr najwyraźniej pomógł jego podopiecznym, ponieważ chwilę potem po asie Kamila Semeniuka na tablicy pojawił się remis po 21. Jastrzębianie odpowiedzieli punktową zagrywką Rafała Szymury (23:22), a następnie zyskali piłkę setową, gdy Jakub Kochanowski dotknął siatki. Grbić znów zażądał przerwy i to ponownie pozytywnie wpłynęło na zespół gości, który zdołał się wybronić, po czym po małej wojnie nerwów późniejszy MVP Jakub Kochanowski zablokował Michała Szalachę i tym zakończył seta.
Trzeci set wreszcie padł łupem naszego zespołu. Bohaterem tej partii w szeregach Jastrzębskiego Węgla okazał się Yacine Louati, który pojawił się na parkiecie w drugiej odsłonie. Francuz znakomicie serwował (as na 11:9), atakował (kluczowe ataki na 9:8 i 19:16) oraz blokował (m.in. Kochanowskiego). Tym razem w końcówce seta gospodarze nie wypuścili prowadzenia z rąk, a stało się tak m.in. za sprawą asa Jakuba Buckiego (21:18) oraz świetnego, zaskakującego zagrania Tervaportti’ego, który przy stanie 22:20 zaatakował rywali z “drugiej” piłki. Ostatecznie jastrzębianie dowieźli prowadzenie do końca seta i tym samym przywrócili sobie i nam nadzieję na urwanie punktów liderowi.
W czwartej odsłonie liczyliśmy, że Jastrzębski Węgiel zdoła pójść za ciosem. Wprawdzie początkowo goście odskoczyli na bezpieczny dystans (7:10, 13:17), ale po “bitwie na challenge” przy punktowej zagrywce Lukasa Kampy nasz zespół wrócił do gry (16:18). Następnie po dwóch atakach Louati’ego gospodarze złapali kontakt z rywalem (18:19), co zmusiło Grbicia do zażądania przerwy. Potem byliśmy świadkami wymiany ciosów na zagrywce (asy kolejno Kamila Semeniuka i Jurija Gladyra), a jakby tego było mało, to dodatkowych emocji dołożyli… sędziowie, którzy początkowo nie dostrzegli dotknięcia siatki przez Bena Toniuttiego. Luke Reynolds, jak się okazało, słusznie żądał ponownej analizy akcji, w efekcie czego na tablicy wyników zamiast 20:23 pojawił się rezultat 21:22. Niestety, na finiszu czwartego seta po naszej stronie zabrakło chyba nieco zimnej krwi, co lider wykorzystał z podziwu godną konsekwencją. Mecz zakończył udany atak Łukasza Kaczmarka.
Podsumowując – obejrzeliśmy w niedzielny wieczór kawał naprawdę dobrej siatkówki. Mimo porażki możemy pozwolić sobie na optymizm przed ciężką drugą połową grudnia, w trakcie której Jastrzębski Węgiel zagra kolejno z MKS Będzin, Vervą Warszawa i Skrą Bełchatów.
13 grudnia 2020, Jastrzębie-Zdrój, 17:30
Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (23:25, 25:27, 25:23, 22:25)
Jastrzębski Węgiel: Al Hachdadi, Gladyr, Tervaportti, Szalacha, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) – Bucki, Louati, Kampa, Kosok.

Terminarz | I r. | II r. |
Warta Resovia Będzin ZAKSA Verva Skra Nysa Trefl Olsztyn Katowice Ślepsk Czarni Cuprum | 3:2 (w) 3:0 (d) 3:1 (w) 1:3 (w) 2:3 (d) 3:0 (w) 02.02 (d) 3:0 (d) 1:3 (w) 3:0 (d) 3:1 (w) 3:1 (d) 3:0 (d) | 24.02 (d) 3:0 (w) 3:1 (d) 1:3 (d) 3:2 (w) 3:2 (d) 1:3 (w) 3:1 (w) 3:2 (d) 30.01 (w) 05.02 (d) 20.02 (w) 27.02 (w) |
Liga Mistrzów Eliminacje Stroitiel Mińsk Dyn. Apeldoorn Fino Kaposvar Arcada Gałacz Faza grupowa Zenit Kazań ACH Lublana Berlin RV | 3:0 (d) 3:0 (d) 3:0 (w) 3:0 (w) 0:3 (w) 0:3 (w) 0:3 (w) | 09.02 (w) 10.02 (w) 11.02 (w) |
PlusLiga | ||||
1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. | ZAKSA Kędzierzyn Jastrzębski Węgiel Trefl Gdańsk Verva Warszawa Resovia Rzeszów Warta Zawiercie Skra Bełchatów GKS Katowice | 19 20 21 20 18 18 19 20 | 56 42 41 37 31 30 30 28 | 19:0 15:5 14:7 13:7 12:6 10:8 9:10 10:10 |
9. 10. 11. 12. 13. 14. | Ślepsk Suwałki AZS Olsztyn Cuprum Lubin Czarni Radom Stal Nysa MKS Będzin | 19 19 21 21 20 21 | 27 25 23 22 16 6 | 9:10 8:11 7:14 7:14 3:17 2:19 |
Ten punkt Tervaportti’ego z drugiej piłki został zdobyty nieprawidłowo.Popiwczak wystawił mu palcami ze strefy ataku i sędzię powinien odgwizdać błąd przekroczenia lini trzeciego metra.
Szkoda dopiero teraz koronawirus znikł
Po takiej przerwie to i tak porażka godna tym bardziej że to Mostostal
Brawo za serducho do gry, super mecz.
Porażka mogła być bardziej bolesna. Brawo za postawę. 👋