
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla kapitalnie weszli w 2021 rok! W rozegranym w Święto Trzech Króli zaległym pojedynku derbowym z potrafiącym napsuć krwi faworytom GKS Katowice “pomarańczowi” zwyciężyli 3:0 (26:24, 25:18, 25:18) i tylko w pierwszej partii goście byli w stanie zagrozić naszemu zespołowi. Decydującym elementem gry tego dnia okazał się blok, którym podopieczni Luke’a Reynoldsa dosłownie odebrali katowiczanom… chęć do gry!
Jak wspomnieliśmy na wstępie, najbardziej wyrównana była pierwsza partia. W niej właśnie GKS Katowice pokazał, że nie zamierza tanio sprzedać skóry. Dość powiedzieć,że Jastrzębski Węgiel praktycznie przez całego seta gonił wynik i musiał wybronić nawet piłkę setową. Pomarańczowi popisali się jednak żelazną psychiką, za sprawą której dwukrotnie odwrócili rezultat w beznadziejnych wydawałoby się okolicznościach. Pierwsza z tych sytuacji miała miejsce w połowie seta, gdy po asie Jana Firleja rywale prowadzili już 16:13. Nie załamało to jastrzębian, którzy szybko odzyskali kontakt, a do remisu po 19 doprowadzili po niezwykle długiej i pełnej emocji wymianie. Podobnie było w końcówce premierowej odsłony, gdy ekipa Reynoldsa zdołała wyciągnąć wynik ze stanu 21:23, a następnie w kluczowym momencie odrzucić rywali od siatki atomową zagrywką Jurija Gladyra. Goście wyraźnie nie wytrzymali ciśnienia i seta zakończyło nieudane zagranie Jakuba Jarosza.
W drugim i trzecim secie nie było już tylu emocji. W drugiej części gry “pomarańczowi” przejęli inicjatywę na początku zawodów po dwóch kolejnych blokach zapisanych na konta Jurija Gladyra (6:4) oraz Mohameda Al Hachdadiego (7:4) i nie oddali tego prowadzenia już do końca zmagań. To właśnie wtedy gospodarze odebrali rywalom chęć do gry, skutecznie murując przestrzeń nad siatką, gdzie brylowali kolejno Tomasz Fornal (11:7), Al Hachdadi (16:12) i Michał Szalacha (24:18). Seta zakończyło kolejne nieudane zagranie gości w ataku.
Na początku ostatniej tego dnia części gry katowiczanie postawili wszystko na jedną kartę, chcąc pozostać w zawodach. Niestety dla nich, przy remisie 9:9 w polu serwisowym pojawił się Tomasz Fornal i posłał na drugą stronę siatki skutecznego asa. Niebawem w tych samych okolicznościach zapunktowali Rafał Szymura (16:13), Al Hachdadi (20:16) i znów Fornal (24:17). Dodajmy, że jastrzębianie nie próżnowali także na bloku, gdzie tuż po wejściu na parkiet popisał się świetnym zagraniem… Grzegorz Kosok. I to właśnie na potrójnym bloku zatrzymała się ostatnia akcja Katowic, która zakończyła zawody.
Tym samym Jastrzębski Węgiel kompletuje kolejne zwycięstwo z mocnym zespołem czołowej ósemki PlusLigi i umacnia się tuż za plecami niepokonanej Zaksy Kędzierzyn-Koźle. Teraz przed podopiecznymi Reynoldsa prawdziwy maraton, bowiem praktycznie do końca stycznia w związku z nadrabianiem zaległości czekają nas mecze w systemie środa – sobota.
6 stycznia 2021, Jastrzębie-Zdrój, 17:30
Jastrzębski Węgiel – GKS Katowice 3:0 (26:24, 25:18, 25:18)
Jastrzębski Węgiel: Louati, Kampa, Al Hachdadi, Gladyr, Szalacha, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Bucki, Tervaportti, Szymura, Kosok.

Terminarz | I r. | II r. |
Warta Resovia Będzin ZAKSA Verva Skra Nysa Trefl Olsztyn Katowice Ślepsk Czarni Cuprum | 3:2 (w) 3:0 (d) 3:1 (w) 1:3 (w) 2:3 (d) 3:0 (w) przeł. (d) 3:0 (d) 20.01 (w) 3:0 (d) 3:1 (w) 3:1 (d) 3:0 (d) | 24.02 (d) 3:0 (w) 3:1 (d) 1:3 (d) 3:2 (w) 3:2 (d) 1:3 (w) 3:1 (w) 23.01 (d) 30.01 (w) 06.02 (d) 20.02 (w) 27.02 (w) |
Liga Mistrzów Eliminacje Stroitiel Mińsk Dyn. Apeldoorn Fino Kaposvar Arcada Gałacz Faza grupowa Zenit Kazań ACH Lublana Berlin RV | 3:0 (d) 3:0 (d) 3:0 (w) 3:0 (w) 0:3 (w) 0:3 (w) 0:3 (w) | 09.02 (w) 10.02 (w) 11.02 (w) |
PlusLiga | ||||
1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. | ZAKSA Kędzierzyn Jastrzębski Węgiel Trefl Gdańsk Verva Warszawa Warta Zawiercie Skra Bełchatów Resovia Rzeszów Ślepsk Suwałki | 17 18 18 18 16 18 16 17 | 50 40 36 32 30 27 26 26 | 17:0 14:4 13:5 11:7 10:6 8:10 10:6 9:8 |
9. 10. 11. 12. 13. 14. | GKS Katowice AZS Olsztyn Czarni Radom Cuprum Lubin Stal Nysa MKS Będzin | 17 17 20 19 18 19 | 26 21 19 17 16 6 | 9:8 7:10 6:14 5:14 3:15 2:17 |
Wpisy na temat “Szczęśliwego Nowego… Bloku!”
Niezła gra, ale na Skrę może być mało.
Brawo Jura!