
Ta historia daje naprawdę sporo do myślenia…
Jak opowiedział nam właściciel – spotkaliśmy go nieopodal miejskiego targowiska – wyjechał na wczasy i zostawił psa z kobietą, która odpowiedziała na jego ogłoszenie, twierdząc, że bardzo kocha zwierzęta. „Opiekunka” za opłatą zobowiązała się wyprowadzać psa. Po powrocie dotarło do niego, jak wielki błąd popełnił. Dowiedział się bowiem, że „miłośniczka czworonogów” uderzyła psa dużym patykiem, właściwie drągiem. Husky, o czym zaświadcza jakże smutna fotografia, stał się kaleką. Mężczyzna zrobił, co w jego mocy, aby utrzymać pupila przy zdrowiu, oczywiście, na ile to było możliwe.
Jaki morał wypływa z tej historii? Odpowiedź na tak postawione pytanie pozostawiamy naszym Czytelnikom.
Pies ma się słuchać. A jak sie mu nie podoba to można okładać drągalem. Teraz ma kółka przyspawane do rzići a mógł się usłuchać. I kto jest teraz winny? Pani wykonała usługę pieniążki wzięła. Właściciel powinien oddać Pani szkodliwe za nieposłuszeństwo psa bo opieka nad takim to katorga. Może następnym razem będzie mądrzejszy.
Ty chłopie masz nie pokolei w tej pustej małej główce. Tobie by przydało się takim drągiem walnąć.
Ona chciała kasę !!!!
To jest stara historia sprzed kilku lat. Z pieskiem jest coraz lepiej . Właściciel bardzo o niego dba. A co do kobiety to nie była obrona. Pies miał swój charakter. Szedł gdzie chciał, nie zrobił tego co ona chciała i ta zrobiła mu coś takiego….
Ale właściciel nie zostawił samego kalekiego psa.
Czy właściciel nie miał kogoś znajomego ? Jego krzywda i biednego psa. Husky musi dużo biegać ,a tak biedny uwięziony. Na zdjęciu widać jak właściciel poi zwierzaka. Chwała mu za to,że nie pozbył się psa. Wielki szacunek dla Pana.
Psa niemożna uderzyć ale pies zagryść człowieka może może w swojej obronie to zrobiła
Ten pies jest bardzo łagodny. Jakiś czas temu miałam okazję poznać tego pana i jego psa.
jest swiadek zdarzenia – dziewczyna ktora psa zawiozla do weterynarza bo kobieta ktora go uderzyla chciala go zostawic tam gdzie padl…. pies bawil sie z innymi psami a ta podeszla i go uderzyla bo nie chcial isc z nia
Proponuję uderzyć tą panią drongiem jak ona psa i zostawić bez pomocy ciekawe czy się wyliże z tego
Co za babsztyl. Zniszczyła życie psa.
Jestem za. A chociaż poniosła tego konsekwencje.
nie, wlasciciel nie oddal sprawy do sadu