
Relację ze spotkania Jastrzębskiego Węgla z Zaksą Kędzierzyn-Koźle zatytułowaliśmy słowem “meczycho”, a tymczasem w wigilię Wigilii Bożego Narodzenia byliśmy świadkami jeszcze lepszego widowiska! Po raz kolejny siatkarze Luke’a Reynoldsa uraczyli nas znakomitym meczem ze Skrą Bełchatów, który na dodatek zdołali oni wygrać po morderczej, trwającej dwie i pół godziny pięciosetowej walce. MVP zawodów został wybrany Rafał Szymura, ale na ten tytuł zasłużył także bohater tie-breaka Jakub Bucki, który załatwił Skrę atomową zagrywką.
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy po bloku Michała Szalachy na Miladzie Ebadipourze objęli prowadzenie 4:2. Niestety, był to ostatni moment premierowej partii, w której jastrzębianie “oderwali się od nieprzyjaciela” na dwa oczka. Bełchatowianie szybko odrobili stratę i po zatrzymaniu na siatce Yacine’a Louati’ego przejęli inicjatywę, której nie oddali do końca pierwszej części gry. Wprawdzie w końcówce nasi siatkarze podgonili nieco wynik, a sporo nadziei wlał w serca kibiców as Louati’ego na 22:24, ale ostatecznie to Skra i tak była górą.
Wyraźne prowadzenie przez większość pierwszego seta uskrzydliło gości, którzy przez pół drugiej odsłony kontynuowali natarcie (7:9, 9:13, 13:16). Z tych tarapatów Jastrzębski Węgiel zaczął wychodzić dopiero za sprawą bohatera ostatniego starcia z MKS Będzin Jakuba Buckiego, który pojedynek ze Skrą rozpoczął jako rezerwowy. To właśnie Bucki zdobył kontakt z rywalem na 17:18, po czym zaserwował przeciwnikom asa na 20:19 i tego prowadzenia nasz zespół już nie oddał! Skra aż do momentu bloku Szalachy na Ebadipourze (24:19) pozostała na poziomie dziewiętnastu oczek. Seta zakończył Rafał Szymura i wszystko zaczęło się od nowa.
Jeszcze ciekawiej było w trzecim secie. Tu już byliśmy świadkami “jazdy bez trzymanki”, której apogeum przypadło potem na tie-break. Akcja za akcję, cios za cios, walka za walkę (te obrony Jakuba Popiwczaka!) i… dopiero w końcówce za sprawą bloku Jurija Gladyra na Tayloru Sanderze gospodarze odskoczyli wreszcie na trzy oczka (22:19), której to straty podopieczni Mieszko Gogola nie zdołali odrobić. Partię zakończył atakami na raty (oczywiście) Jakub Bucki.
W czwartej odsłonie Jastrzębski Węgiel nie tylko mógł, ale powinien był pokusić się o wygraną za trzy punkty. Tę partię należy uznać chyba za jedyny słaby punkt naszego zespołu. Wszak po asie Rafała Szymury gospodarze prowadzili już 13:10 i właśnie wtedy Gogol “wystrzelał się” z przerw na żądanie. Gdy Szymura zaatakował na 17:13 wydawało się, że jest po sprawie. Tymczasem Skra w tym momencie przeżyła niezwykłe odrodzenie, stawiając na siatce prawdziwy “chiński mur”. Dramat “pomarańczowych” rozpoczął się od przegranej długiej wymiany, którą zakończył atakiem Duszan Petković (19:18). Reynolds “poczuł pismo nosem” i poprosił o czas, ale nie był w stanie nic zrobić, gdy Skra postawiła wspomniany blok. Na tę zaporę nadziali się Louati (21:22), Bucki (21:23) i znów Louati (21:25), a symbolem tej partii będzie zapewne szalona radość Norberta Hubera po zatrzymaniu naszego atakującego.
Remis 2:2 oznaczał tie-break, którego przebieg był… zwyczajnie nieprawdopodobny. Tak seryjnie zdobywanych punktów nie było chyba od czasu rezygnacji z zasady zdobywania punktów przy własnym serwisie. Uwaga – 0:2, 4:2, 4:6, 11:6! Przy stanie 4:4 dwukrotnie sprawę pokpił Jakub Bucki, którego najpierw zablokował Ebadipour, a potem sam nasz zawodnik wystrzelił piłkę w aut. Potem jednak ten sam Bucki wszedł w pole zagrywki i… wynik już znamy. Dwa asy, odrzucenie Skry od siatki i generalnie główna zasługa w zdobyciu sześciu punktów z rzędu. Tego nie dało się już zmarnować, a seta i cały ten niesamowity mecz zakończył Michał Szalacha.
Oznacza to, że jak na razie Jastrzębski Węgiel pozostaje jedynym zespołem PlusLigi, który – poza porażkami z Zaksą Kędzierzyn-Koźle – wygrywa z wszystkimi pozostałymi rywalami. To jednak bynajmniej nie koniec siatkarskich emocji w 2020 roku, bowiem za tydzień podopieczni Luke’a Reynoldsa nadrobią wyjazdowe zaległości z Asseco Resovią.
23 grudnia 2020, Jastrzębie-Zdrój, 17:30
Jastrzębski Węgiel – Skra Bełchatów 3:2 (22:25, 25:21, 25:22, 21:25, 15:8)
Jastrzębski Węgiel: Louati, Kampa, Hachdadi, Gladyr, Szalacha, Fornal, Popiwczak (libero) – Bucki, Tervaportti, Szymura, Kosok.

Terminarz | I r. | II r. |
Warta Resovia Będzin ZAKSA Verva Skra Nysa Trefl Olsztyn Katowice Ślepsk Czarni Cuprum | 3:2 (w) 3:0 (d) 3:1 (w) 1:3 (w) 2:3 (d) 3:0 (w) 02.02 (d) 3:0 (d) 1:3 (w) 3:0 (d) 3:1 (w) 3:1 (d) 3:0 (d) | 24.02 (d) 3:0 (w) 3:1 (d) 1:3 (d) 3:2 (w) 3:2 (d) 1:3 (w) 3:1 (w) 23.01 (d) 30.01 (w) 06.02 (d) 20.02 (w) 27.02 (w) |
Liga Mistrzów Eliminacje Stroitiel Mińsk Dyn. Apeldoorn Fino Kaposvar Arcada Gałacz Faza grupowa Zenit Kazań ACH Lublana Berlin RV | 3:0 (d) 3:0 (d) 3:0 (w) 3:0 (w) 0:3 (w) 0:3 (w) 0:3 (w) | 09.02 (w) 10.02 (w) 11.02 (w) |
PlusLiga | ||||
1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. | ZAKSA Kędzierzyn Jastrzębski Węgiel Trefl Gdańsk Verva Warszawa Warta Zawiercie Resovia Rzeszów GKS Katowice Skra Bełchatów | 19 19 20 19 17 17 19 18 | 56 40 38 35 30 28 28 27 | 19:0 14:5 13:7 12:7 10:7 11:6 10:9 8:10 |
9. 10. 11. 12. 13. 14. | Ślepsk Suwałki AZS Olsztyn Czarni Radom Cuprum Lubin Stal Nysa MKS Będzin | 18 18 21 20 19 20 | 26 24 22 20 16 6 | 9:9 8:10 7:14 6:14 3:16 2:18 |
Szacunek po takiej przerwie chłopaki dają radę tak trzymać
Powodzenia na ostatnim meczu z resovia Rzeszów wesołych świat 🌲🕶😷
Fantastycznie Popiwczak, ten chłopak to skarb. Prezesie proszę go nie puszczać nigdzie!
Brawo, bardzo dobry mecz. Ja chcę na trybuny 🙁
Gratulacje za serducho do walki Skra postawiła b.twarde warunki