
Jak informuje KMP w Jastrzębiu-Zdroju, do tego zdarzenia doszło w czwartek, 7 grudnia, około godziny 11.30 na ulicy Marusarzówny. Według wstępnych ustaleń policjantów, zgłaszająca nie miała kontaktu z matką od końca grudnia. Kiedy postanowiła odwiedzić 60-letnią mieszkankę osiedla VI – zapobiegliwie zabrała klucze do mieszkania kobiety – zastała zamknięte od wewnątrz drzwi. Już wkrótce pod jednym z bloków pojawiły się dwa zastępy straży pożarnej i policyjny patrol. W obecności córki strażacy weszli siłowo do mieszkania, gdzie, w jednym z pokojów, ujawniono zwłoki głównej lokatorki. Wszystko wskazuje na scenariusz, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych.
ZUS się cieszy jako jedyny.
śmierć przychodzi nie spodziewanie człowiek nie spodziwa sie jej. Jak to się mówi
Aleś błysnął swoimi spostrzeżeniami a zwłaszcza ” nie spodziewaną” pisownią. Mądrego to czasem dobrze poczytać.
Co za chamem trzeba być, żeby w takim kontekście zwracać uwagę na ortografię.
Koleś można ją też zaplanować .
Kosa chodzi po VI ?